FU
Chłopaczyna ze Śró…Jego nonszalancki styl i najbardziej różnorodne flow całego Zip Składu otwierały mu drzwi do studiów nagraniowych w całej Polsce. Istny reaktor atomowy niespożytej energii. 16 albumów w dorobku i nie zwalnia tempa. W życiu Fu liczy się dystans i forma, 40 cm w bicepsie mówi samo za siebie.
DESZCZU
Szara eminencja. Człowiek, który stoi za tym wszystkim od zawsze. Na pozór łagodny, ale w studiu bez skrupułów dąży do doskonałości. Ma ogromny dar przekonywania – na jednym z melanży, na jego prośbę, ekipa przestawiła Daewoo Tico… Do góry kołami.
FELIPE
Ursynowski ZIP. Niestrudzony wędrowiec i bywalec wszelkich melanży. Gospodarz słynnych afterów, na których zbierała się ówczesna warszawska melanżeria. To tam każdy z nas zrozumiał, że jest Zipem.
JęDKER
Mistrz osiedlowych rozgrywek FIFY 98/99, nie tylko EA SPORTS. Zip składowy omnibus. Człowiek o bardzo szerokim spektrum muzycznych inspiracji. Zapalony skate, początkujący literat.
JAźWA
Niegdyś warszawski bon vivant, bywalec skateparków i niestrudzony kibic swojej ukochanej Legii. Zawsze pamiętał o melanżu i lubił pyknąć w zośkę pod klubem. Dziś pasjonat motoryzacji – tej wiekowej i współczesnej oraz dbający o każdy szczegół detailmaniak.
KORAS
Wychowany w samym sercu warszawskiego Śródmieścia. Człowiek dusza i dusza towarzystwa, niezrównany melanżowy kawalarz i hołdownik kobiecego piękna. Legenda głosi, że logo ZIP Składu, które zaprojektował zobaczył w jednej z jego transcendentalnych podróży.
MIERON
Wkurwiony zipo dzieciak. Przez stołecznych bramkarzy nazywany “Bumerang”, bo potrafił niepostrzeżenie wrócić na każdy melanż, z którego uprzednio był wyrzucany za tak zwane fraki. Szarmancki adorator, ponoć z oczu pięknej kobiety jest w stanie przepowiedzieć czy rano będzie miała kaca.
PONO
Człowiek orkiestra. Bletki, fifki, kieliszki to u niego powszedni chleb. Nie przypadkiem to właśnie w pokoju u Pona nagrano „Chleb Powszedni”. Twórca wielu projektów muzycznych i dobroczynnych, Zip o gołębim sercu na dłoni.
SOKół
Człowiek ze Śródmieścia, znał wszystkich i wszyscy znali jego. Król anegdoty i ciętej riposty. Łamacz niewieścich serc. Warszawskie turystki do dziś z rozrzewnieniem wspominają jego szelmowski uśmiech i czułe spojrzenie. Dziś człowiek instytucja i inspiracja dla każdego biznesmena z podwórka.
WARD
Dla przyjaciół Łordi, za swoimi zawsze w ogień. Posiadacz największych chlebów w ZIP Składzie. Chlebów, którymi bezpardonowo częstował oponentów pod warszawskimi hybrydami. Słynący ze szczodrości gospodarz “frajdejów” czyli balkonowego ogródka na rodzimym Ursynowie, gdzie huczne rozkminki do białego rana doprowadzały sąsiadów do białej gorączki.